Kim jest groomer?
Z angielskiego groom oznacza pielęgnować, groomer to nikt inny jak fryzjer dla zwierząt. W jego kompetencjach leży między innymi: strzyżenie, czesanie, kąpiele zwierząt, obcinanie pazurów, czyszczenie uszu i zębów.
Jak wybrać dobrego groomera?
To pytanie nurtuje chyba wszystkich właścicieli czworonogów. Dobry groomer to osoba, która oprócz skończonych specjalistycznych kursów i szkoleń ma odpowiednie podejście do zwierząt i empatię. Przy wyborze groomera nie powinniśmy kierować się niską ceną, ponieważ dobre kosmetyki, sprzęt oraz szkolenia doskonalące nie są tanie. Groomer, który stawia na jakość a nie idzie na akord nie będzie konkurował ceną, a mimo wszystko klientów będzie miał.
Wybierając groomera warto zdobyć opinie innych osób których pupile również korzystają z takich usług. Kolejnym krokiem jest wejście na stronę salonu czy profil na instagramie i oglądnięcie prac danej osoby, aby zobaczyć, czy ich styl trafia w nasze gusta. Gdy już zdecydujemy się na kogoś konkretnie, należy zadzwonić w celu umówienia wizyty. Nie powinny zniechęcić nas odległe terminy, ponieważ do dobrych groomerów, którzy są już długo w zawodzie i mają swoją bazę klientów często ciężko się dostać.
Dlaczego nie powinno się zostawać z pieskiem podczas wizyty?
Wielu właścicieli boi się zostawić ukochanego ogona sam na sam z obcą osobą, zwłaszcza ten pierwszy raz. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, jednak w większości salonów nie ma możliwości pozostania z pupilem. Spowodowane jest to tak naprawdę bezpieczeństwem psa. Strzyżenie to praca ostrymi narzędziami, pies musi współpracować z groomerem, a groomer musi być skupiony i obserwować zachowanie i reakcje zwierzęcia. Większość czworonogów uspokaja się zaraz po wyjściu właściciela z salonu. Gdy są obecni pies denerwuje się, że musi siedzieć na stole z obcą osobą podczas gdy ciągle bacznie obserwuje co robi jego właściciel. W tej sytuacji nie chce współpracować z groomerem, stresuje się bardziej. Właściciel często nieświadomie chcąc pomóc pogarsza sytuacje np. karcąc psa za jego zachowanie, cmokając do niego czy próbując na siłę pomóc osobie która psem się zajmuje.
Dlaczego pies może nie przepadać za wizytami w salonie?
Niektóre pieski do salonu wchodzą chętnie, witają się z groomerem i nie ma w nich stresu. Jednak zdarzają się takie, które nie przepadają za wizytami. Nie oznacza to, że psu w salonie dzieje się jakakolwiek krzywda. Psy często nie lubią kąpieli, duża ich część nawet w domu nie chce się czesać, a suszarki mogą nawet nie znać. U groomera spotyka ich dużo bodźców, do których nie są przyzwyczajone lub których nie lubią. Zawsze porównuję wizytę psów w salonie do wizyty ludzi u dentysty. Nie koniecznie trzeba je lubić, ale trzeba się przyzwyczaić, ponieważ są konieczne, a nic złego tam się nie dzieje.
Czy z każdym psem trzeba chodzić do groomera
Otóż nie trzeba, ale warto. Dlaczego? Ponieważ profesjonalista z wiedzą, dobrym sprzętem i kosmetykami naprawdę robi dobrą robotę. Tyczy się to tak samo psów długowłosych, jak i tych z sierścią krótką. Na kursach groomerskich oprócz samej pielęgnacji uczymy się jakie są rodzaje sierści. W zależności od jej rodzaju stosuje się różną pielęgnację. Niektóre psy się strzyże, inne trymuje, a jeszcze inne wyłącznie wyczesuje i „wydmuchuje” i takim psom strzyżeniem możemy zrobić ogromną krzywdę. Niektórym właścicielom np. Husky wydaje się, że zrobią psu przysługę goląc go w upały. Psów tak zwanych dwuwarstwowych, czyli posiadających włos okrywowy i podszerstek absolutnie nie wolno golić, sierść może nawet nie odrosnąć, a pies może doznać poparzenia lub udaru. Sierść oprócz funkcji grzewczej pełni również funkcje ochronną przed promieniami UV i dba o termoregulację organizmu.
Czy decydując się samodzielnie na obcięcie psa jesteśmy absolutnie pewni, że posiadamy odpowiednią wiedzę na ten temat? Oczywiście można kupić maszynkę i samemu obciąć psa, tylko czy wiemy, jak zrobić to poprawnie? Czy dana maszynka i ostrze są odpowiednie dla naszego psa? Jak nie zrobić psu krzywdy? Czy nie zatniemy psa nożyczkami? Nie poparzymy ostrzem maszynki? Skupiając się na obcięciu pyszczka przypilnujemy psa, aby nie oblizał ostrych nożyczek lub nie nadział się na nie okiem? Czy w momencie podcinania włosów z uszu umiemy upilnować psa, aby nie podskoczył i przez przypadek nie utniemy mu końcówki ucha? Niestety w salonach groomerskich często trafiają się pieski, których właściciele odważyli się spróbować swoich sił bez odpowiedniej wiedzy i fachowego sprzętu. Obcięte sutki, blizny w pachwinach, podgardlach, odciętę uszka, zakłute oczy czy przecięte języki to są efekty takich praktyk. Nie muszę chyba tłumaczyć jak ciężko odpracowuje się zaufanie u psa po takich traumach. Więc zadajmy sobie pytanie czy warto tak „oszczędzać” kosztem zdrowia i komfortu naszego psa?
Wizyty adaptacyjne
W większości salonów groomerskich można skorzystać z usługi wizyty adaptacyjnej. Są to pierwsze wizyty najczęściej szczeniąt w salonie groomerskim. Poznają one groomera, salon, stół groomerski, wannę, dźwięki suszarki czy maszynki. Mają obcinane pazurki, czyszczone uszy, a w przypadku piesków długowłosych robione są pierwsze podcinki przy łapkach i pyszczku. Dlaczego warto? Wizyta jest dość krótka, piesek zapoznaje się z bodźcami z którymi będzie miał do czynienia przy każdej wizycie. Z psami większych ras też warto się wybrać na wizytę adaptacyjną, ponieważ łatwiej przyzwyczaić szczeniaka niż dorosłego kilkudziesięciokilogramowego już psa, który na przykład za wszelką cenę postanowi zjeść suszarkę, z którą nigdy nie miał nic do czynienia.
Jak przygotować psa do wizyty w salonie groomerskim?
Piesek powinien być przyzwyczajony do pielęgnacji. Znać szczotkę, grzebień, suszarkę, kąpiele, wtedy jest to dla niego mniejszy stres. Powinien dawać bez problemu dotykać każde miejsce na swoim ciele. Warto jest również dbać o higienę jamy ustnej psa, regularnie czyścić mu w domu zęby, aby zapobiegać chorobom dziąseł i zębów. Coraz większa ilość salonów groomerskich wprowadza do swojej oferty czyszczenie zębów szczoteczką ultradźwiękową, która jest świetną profilaktyką i zapobiega osadzaniu się kamienia nazębnego. Zabieg ten robi się bez żadnych środków uspokajających, dlatego ważne jest, aby pies był przyzwyczajony do pielęgnacji i dawał sobie bez problemu czyścic zęby.
Czy groomerzy mogą podawać psom środki uspokajające?
Odpowiedź jest jedna – absolutnie nie! Takie środki mogą podawać jedynie lekarze weterynarii. Są psy które z różnych względów dają się ostrzyc jedynie pod wpływem leków, wtedy należy wybrać salon przy gabinecie weterynaryjnym, aby weterynarz mógł podać leki oraz kontrolować stan psa podczas strzyżenia.
Spieszę również uspokoić, że większość historii opowiadanych przez ludzi, że groomerzy sami z siebie podają takie środki jest raczej wyssana z palca. Po pierwsze nie mamy dostępu do takich środków, po drugie nie są one tanie więc byłoby to nieopłacane, po trzecie bardzo ciężko pracowałoby się z nieprzytomnym psem.
Odsypianie przez psa wizyty u groomera jest zupełnie normalne. Wizyta jest przeważnie dla psa większym lub mniejszym stresem, związane jest z nią wiele emocji, poza tym przez dłuższy czas pies nie może się swobodnie położyć lub usiąść, kiedy ma na to ochotę. Często zdarza się, że już na stole groomerskim, pod koniec strzyżenia pies przysypia. Będąc w salonie pielęgnacji psów, po wizycie możemy również zapytać naszego groomera jakie kosmetyki czy szczotki będą najlepsze dla naszego pupila. Jak prawidłowo go czesać. Jak często powinniśmy się pojawiać na wizytach oraz jak odpowiednio pielęgnować zwierzaka w domu. O tym wszystkim ja, spróbuję opisać Wam w następnym artykule dotyczącym pielęgnacji psa w domu.
Artykuł autorstwa Beaty Pierz
Groomer, własciciel salonu DoGitTo SPA dla PSA, hodowca psów zrzeszony w ZKwP. Zwierzęta towarzyszyły w moim życiu od zawsze, a konie i psy stały się również częścią mojego zawodowego życia.