Obroża PÓŁZACISKOWA czy obroża na KLAMRĘ – którą wybrać?

Najpierw zacznijmy od wyjaśnienia różnicy między nimi, najlepiej przy pomocy grafik:

Rodzaje obroży dla psa – półzaciskowa czy z klamrą

Obroża półzaciskowa zaprojektowana jest z myślą o psach, które mają szerszą szyję niż głowę i łatwo wyswabadzają się z klasycznych obroży na klamrę. Dobrym przykładem takich psich magików są charty i bulteriery. Tego typu obroże idealnie nadają się również dla psów z długą sierścią, jeśli piesek nie ciągnie, a smycz jest luźna, obroża nie zaciska się w ogół szyi dzięki czemu nie tworzy wyraźnego odcięcia.

Obroża luzuje się w momencie, kiedy piesek idzie spokojnie na luźnej smyczy, a dociska maksymalnie do obwodu jego szyi, kiedy zacznie ciągnąć. Należy pamiętać o odpowiedniej regulacji! Jeśli obroża będzie ściągnięta zbyt mocno będzie przyduszała psa w momencie, kiedy zacznie ciągnąć.

Obroża na klamrę nadaje się dla większości psów, o klasycznych proporcjach główki szerszej od szyjki. U osobników długowłosych należy uważać, aby nie przyciąć sierści klamrą w czasie zapinania, ponieważ to może rodzić przykre skojarzenia zakładania obroży z bólem.

Dużo osób ma obawy przed plastikowymi klamrami, ale są one produkowane z bardzo wytrzymałego materiału dzięki czemu są odporne na obciążenia (więc nie będą się poluzowywać czy otwierać w czasie użytkowania) oraz na wysokie i niskie temperatury.

Pamiętajmy jednak, że plastikowe klamry są wytrzymałe, ale do pewnego stopnia: mocne nadepnięcie, uderzenie czy nadgryzienie przez psa może uszkodzić lub zniszczyć taką klamrę. W takich wypadkach nie można dalej użytkować obroży. Należy wymienić klamrę lub zakupić nowe akcesoria. Pod żadnym pozorem nie narażajmy psiego życia!

Artykuł autorstwa Julii Góreckiej


Jestem Julka, znacie mnie jako mamę pieska Julka oraz założycielkę marki Baylabel dla zwierząt. Jestem przeszczęśliwa, że mogę zawodowo się realizować w tym co kocham, czyli w projektowaniu dla zwierząt. Nie ma nic fajniejszego niż otrzymywanie zdjęć od zadowolonych psich i kocich klientów. Psim behawiorystom nie jestem, ale dzięki wymagającemu Julkowi i po wielu latach doświadczenia ze zwierzętami, mam sporą wiedzę na psie i kocie life hack’i, którymi chętnie będę się dzielić!