Zacznijmy od nazwy rasy, skąd się wzięła?
Początki rasy JRT (skrót od Jack Russell Terrier) sięgają roku 1819, kiedy John Russell – pastor brytyjski, a także myśliwy – zajął się hodowlą terierów, których głównym celem miały być lisy. Fox Terriery były dla Niego jednak nieco za duże, chciał mieć psa kompaktowego, który zmieści się do nory, a także niezwykle wytrwałego, ciętego na zwierzynę – tak, żeby nie tylko gonił, ale również potrafił wypłoszyć lisy z nory – tak też nabył swoją pierwszą suczkę, o imieniu Trump, która to uważana jest za założycielkę rasy. Pastor zwany był zwykle “Jack”, i o ile najpierw pieski te nazywane były po prostu “working terrier”, czyli terierami pracującymi, tak z czasem, około lat 30. XX wieku zaczęto mówić na nie Jack Russell Terrier.
Historia rasy to nie tylko opowieść pełna ciekawostek, ale także przybliżenie całokształtu rasy, dzięki czemu możemy je lepiej zrozumieć!
Jack Russel… Terror?
Pieski tej rasy, choć niewielkie rozmiarem, zdecydowanie są wielkie duchem. Są niezwykle pewne siebie, inteligentne i- jak na teriery przystało- są zadziorne. Jako psy myśliwskie, przejawiają mocne skłonności do polowania, bardzo chętnie rozkopują ogródki, ganiają koty, czy ptaki.
Są istnymi wulkanami energii, która, jeśli oczywiście nie jest odpowiednio spożytkowana, może stać się niezłym kłopotem. Trzeba zatem zapewnić im sporo ruchu. Mimo, że świetnie czują się w towarzystwie swoich opiekunów i chętnie leżą z nimi na kanapie, to nie są to psy – przytulanki, nie lubią być ciągle dotykane, głaskane i całowane.
Ups… kłaczek!
Pielęgnacja Jack’ów zależy od rodzaju ich włosa, ponieważ występują one w trzech odmianach: krótkowłosej, szorstkowłosej i z włosem złamanym.
Z psami krótkowłosymi na pewno minusem są ogromne ilości gubionej sierści, która jest krótka i ostra, przez co wbija się wszędzie! Dość ciężko się ją sprząta, jednak przy regularnym wyczesywaniu nie wymaga ani częstych kąpieli (poza błotnymi, wiadomo – to istotne dla każdego psa), ani rozczesywania, czy przycinania.
Przy psach szorstkowłosych problem gubienia sierści jest zdecydowanie mniejszy, jednak sam kłaczek jest dłuższy, przez co oczywiście lepiej czepia się go błotko, jest trochę mniej przyjemny w dotyku- choć to też kwestia indywidualna.
Ma zaś jedną, sporą wadę: trymowanie. Zabieg trymowania należy przeprowadzać mniej więcej co 3-4 miesiące, trwa on dość długo i albo opiekun uczy się sam trymować, albo zaprowadza psiaka do groomera, czyli psiego fryzjera.
Przy psiakach o włosie sytuacja jest taka… pomiędzy. Gubią trochę mniej sierści niż gładkowłose, nie trzeba ich trymować wszędzie – zazwyczaj jest to tylko głowa czy okolice grzbietu. Pielęgnacja wygląda więc jak posiadanie obu rodzajów włosa po trochu. 😉
To kiedy do weterynarza?
Raczej rzadko, bo Jack Russell Terrier to rasa zdrowa, a także żyjąca długo jak na czworonożych przyjaciół. Średnia wieku u tych małych białych piesków to od 12 do 15 lat! Wśród najczęstszych schorzeń u JRT są:
- alergie,
- zwichnięcie rzepki kolanowej,
- głuchota,
- choroba Cushinga.
Dla kogo to będzie najlepszy psijaciel?
Jack Russell Terriery to psiaki, o których już raczej nie mówi się jako o psach polujących, pracujących myśliwsko. Nie należy jednak zapominać, że do takich właśnie należą. Można u nich wypracować super motywację, angażują się całym sercem w to, co robią. Są szybkie, małe, zdrowe i inteligentne, dlatego psiaki te można podziwiać w wielu sportach kynologicznych, najczęściej są to: dog agility, flyball, dog frisbee.
Jack będzie idealnym towarzyszem do domu aktywnego (im bardziej, tym lepiej! 😀), bez kotów (choć wiadomo, nie ma rzeczy niemożliwych), czy małych dzieci. Zdecydowanie nie jako psy kanapowe!!
Czy wiesz, że… ?
- rasa ta zyskała ogromną popularność dzięki filmowi pt. “Maska”;
- psy tej rasy słyną z zamiłowania do spania pod kocykami, w norkach, pod poduszkami;
- Suka Tillamoon Cheddar rasy jack russell terrier jest jedną z najbardziej znanych psich malarek na świecie. Wystawy jej prac odbyły się m.in. w USA, Belgii, Holandii czy na Bermudach. Niektóre z jej obrazów sprzedawano nawet po 2 tys. dolarów!!
Artykuł autorstwa Martyny Podgórskiej
Studentka kynologii na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie, hodowca psów rasy beagle, niedługo – mam nadzieję – trener psów i ich opiekunów. Prywatnie mam dwie suczki rasy beagle, z którymi trenuję mantrailing i dog agility.